Lista aktualności Lista aktualności

Pomagamy w polowaniu

Kilkanaście czatowni dla sów i myszołowów w pobliżu młodych upraw bukowych i dębowych posadowili pracownicy Służby Leśnej.

Nadmiernie rozrośnięte populacje drobnych gryzoni potrafią wyrządzić znaczne szkody, wiedzą o tym rolnicy, szkółkarze i leśnicy też. Uszkodzenia jakie powodują myszy, norniki i nornice w uprawach leśnych polegają głównie na ogryzaniu kory, zgryzaniu pędów oraz podgryzaniu korzeni. W tym ostatnim specjalizuje się karczownik ziemnowodny, który potrafi ogryźć korzenie zarówno młodym sadzonkom, jak i kilkunastoletnim egzemplarzom. W tym roku obserwujemy zwiększone ilości gryzoni bytujących w lasach i tym samym obawiamy się poważniejszych niż zazwyczaj szkód w uprawach bukowych czy dębowych. Aby temu zapobiec, strzeleccy leśnicy postawili na profilaktykę i metody naturalne. Czyli stwarzamy dogodne warunki do polowania naturalnym wrogom drobnych gryzoni. Takie gatunki jak łasica, kuna, lis, myszołów czy puszczyk w ogromnym stopniu oddziaływają na liczebność swych ofiar, czyli gryzoni. Wykorzystując te naturalne zależności, od początku jesieni na terenie Nadleśnictwa Strzelce Kraj. likwidowano nadmierne zachwaszczenie wokół sadzonek, tak, by „talerz” dla sowy był bardziej odsłonięty. Teraz, nadszedł czas na wygodne „siedzisko przy stole”. W leśnictwie Wełmin leśnicy zamontowali kilkanaście czatowni, czyli kilkumetrowych tyczek zakończonych poziomą poprzeczką. Takie tyczki ułatwiają czatowanie, czyli polowanie z zasiadki, które jest podstawową metodą łowiecką wielu ptaków. Do tego celu wykorzystują one konary i gałęzie drzew, słupy czy nawet słupki ogrodzeniowe. Szanse upolowania zdobyczy wzrastają wraz ze stopniem zaskoczenia ofiary.

 

Oprac.  D.W-W.
Źródła: D.Zawadzka, „Ptaki drapieżne”;
O. Łęski „Poradnik Ochrony Lasu”
Fot. archiwum N-ctwa